Wspominałam Wam, że gwałtowna zmiana klimatu z andaluzyjskiego na swojski, łódzki, zaskutkowała u mnie silnym przeziębieniem, które, nie wiedzieć czemu (czyżby?), przeobraziło się w pożar oskrzeli...uhh.
Uziemiona w łóżku, umierałam z nudów bardziej, niż z tego niedomagania, a nie sięgając stołu pracownianego, musiałam się zadowolić wykonywaniem czynności, że się tak wyrażę, bezstolnych :))
- Zrobię sobie ubranko na kubeczek, bo mi herbatka z cytrynką za szybko stygnie - postanowiłam entuzjastycznie i wykorzystując włóczkę, którą swojego czasu, dostałam w prezencie od Ewci (W E-wkowie), wzięłam się za dziarganie warkoczyków.
Między jednym atakiem kaszlu, a drugim, gubiłam oczka i plątałam sploty, ale w znoju nie ustawałam.
Ratunek przybył niespodziewanie w postaci przyjaciółki, która nie bacząc na fruwajace wokół mnie, całymi tabunami, wirusy, przybiegła z okrzykiem :-Na pohybel !- I zaczęła rozpakowywać paczuszki, które ze sobą przytachała.
O matko! Jak mi się ciepło zrobiło! I nie tylko mnie :))
Dostałam dwa cudne kubki w wełnianych ubrankach i wsparcie tak gorące, że poparzone wirusy zarządziły natychmiastowy odwrót!
Robótka poszła w chwilową odstawkę, a ja z dużo lepszym samopoczuciem, odziewałam kolejny kubeczek w cieplutki sweterek. Przebierałam je jak lalki, w dalekim dzieciństwie.
O taki :)
-Jasiu, co sądzisz o czerwonych dekoracjach na świąteczny czas? - zapytałam kota, z nadzieją, że mnie wesprze w pomyśle.
- A masz czerwony sznurek? Bo tu widzę same białe. - Jasiek sceptycznie zaglądał do koszyka.
Życzę Wam na koniec tygodnia, ciepłych dni i jeszcze cieplejszych wieczorów, wśród przyjaciół, gotowych .... na wszystko:)))
Ojej,jakie cudne sweterki!Też w tej chwili piję herbatkę wieloowocową-zimową,ale bez kubraczka.Ściślej biorąc kubraczek mam,ale na obolałych plecach:)U Ciebie i na białym i na czarnym kubeczku kubraczki miło i cieplutko wyglądają.Pozdrawiam Ciebie i miłą koleżankę również.
OdpowiedzUsuńŁącząc się w zachrypieniu życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia w tak ciepłych okolicznościach domostwa Twego. :) Podrap Jaśka ode mnie za uszami - tak jak lubi. ;) Uściski ciepłe
OdpowiedzUsuńGotowych na poświęcenie sobie nawzajem czasu- tak, tego byśmy sobie i wszystkim życzyli:))
OdpowiedzUsuńUbranko na kubeczek śliczne i praktyczne:)
Pozdrawiam i pełnego zdrowia życzę
Och jak bardzo Cie popieram, nie ma jak ciepełko;) kubraczek prześliczny!!! i w ten sweterek bym chętnie wskoczyła;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
oj tak, czyżby było nasze życie bez przyjaciół?
OdpowiedzUsuńjedną wielką pustką :) kubraczki fajne :)
a co ten Jasiek tak na te sznurki leci?? ;)
Jakie piękne sweterki na kubki! Dlaczego ja nie umiem robić na drutach!?
OdpowiedzUsuńA taka przyjaciółka to i w chorobie i w zdrowiu SKARB prawdziwy.
Wspaniale mieć takich ludzi w okół siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kubeczkowe ubranka :)
Zdrówka życzę,U mnie też chorubsko w domu ,ale na razie tylko do M się przyczepiło>
OdpowiedzUsuńKubraczki na kubeczki śliczne:)
Zdrowiej szybciutko....czas się brać za jakąś robótkę....Kubraczki super. Przyszło mi do głowy.... przysłowie niedźwiedzie prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.... Cieplutkie buziaki pa....
OdpowiedzUsuńKubraczki powiadasz? Tego nie robiłam jeszcze:)U mnie będzie złoto chyba w tym roku od choinki szyszkowej począwszy. Twój Jasiek sznurkami zajęty a moje psisko ciągle mi się dobiera do ucha, ma mnie taką uziemioną tzn. ułużkowioną to mu łatwo. Pasjami lubi moje ucho i wyciąganie kolczyków.
OdpowiedzUsuńMnie psiapsiółka ratowała witaminikami (mandarynki) i drucikiem do zrobienia filcowej bransoletki. Chyba ją dziś zrobię:) Buziaki cieplutkie na rozgrzanie francy przesyłam:)
Zdrówka Snow życzę jak najwięcej i sił do przeganiania wirusów !!!
OdpowiedzUsuńPrawda, że miło wziąć w ręce taki kubeczek w kubraczku :))
Buziaki :**
Zdrówka Ci życzę, a takie przyjaciółki jak Twoja są na wagę złota:)
OdpowiedzUsuńKubraczek jest piekny:)))
OdpowiedzUsuńa sweterek taki sama bym przygarnela...
A taka przyjaciolka to Wielki skarb, pozdrowienia dla niej!
i dla Ciebie oczywiscie:)
Witam, witam moja przyjaciółko. Sorki, że tak zamilkłam, ale jestem odcięta od komputera i internetu. Ubranka cudowne, a tego wyjazdu to Ci trochę zazdroszczę, ale pozytywnie bez nienawiści. Pozdrawiam, może kawka?
OdpowiedzUsuńI sweterki kubeczkowe i Twój własny- śliczne!
OdpowiedzUsuńfajniaste ubranka :)
OdpowiedzUsuńzdrowiej kochana z ta herbatka
pozdrawiam
Ag
Śliczny prezencik dostałaś. Dobrze mieć przyjaciół. Miłym gestem poprawią stan ducha, a jak stan ducha dobry to i zdrowe ciało łatwiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mnóstwo zdrówka życzę
T.
Co by z nami było gdyby nie przyjaciele...? Piękne te buraczki na bułeczki - to co teraz zrobisz z zaczętą robótką? Ściskanie i dużo zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńKubeczki cudnie się prezentują !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, teraz to herbatka napewno nie wystygnie.
Zdrówka życzę !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Zdrówka przede wszystkim,a kubeczki w kapotkach są boskie:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko - ubranko kubkowe prześliczne :) Kurcze - muszę sobie takie zrobić, jak tylko nauczę się warkoczyków :)
OdpowiedzUsuńCudne kubkowe wdzianka:)
OdpowiedzUsuńZdrówka.
Zdrowiej prędko! Mnie też coś dopada, gardło mi zaniemogło i praktycznie głos straciłam. Śliczne te ubranka na kubki, byłam pewna, że Twoje ;)
OdpowiedzUsuńNie, no kubki czadowe!!! Marzę o takich już od dawna. Muszę sobie poszukać jakiejś nowej, dziergającej przyjaciółki:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne kubraczki na kubki! Uwielbiam wełniane warkocze, jednak sama nijak nie potrafię wydziergać... A te białe ptaszki - cudo! Szukam takich od czasu, jak pogardziłam jednym w Home&You. Teraz się mszczą chyba i chowają przede mną...
OdpowiedzUsuńZdrówka moc życzę!
sliczne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńUbranka kubeczkowe cudne:))))Życzę Ci droga Snow dużo zdrowia:))))))Przepędź choróbsko na cztery wiatry:)
OdpowiedzUsuńKubki w ubrankach bardzo eleganckie ale swetr ...piękny a nawet przepiękny.Trzymaj się cieplutko kubeczków i regeneruj zdrówko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa:-)
¡Qué idea tan buena! Te ha quedado fantastico.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
no jakie sliczności, chyba nigdy nie przestanę kochać bieli! usciski
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoje święta planuję w stylu czerwonego kubka w białym sweterku i w stylu czerwonego sweterka z białym wzorem :)
OdpowiedzUsuńDobrze że masz przyjaciół gotowych ....nawet ubrać Twój kubek :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę !
Ps. A lampa drzewko i wianek , no, no )
Szkoda że nie mam wiaderka szyszek :(
Uściski
Piękne prezenty! I cudne aranżacje kremowo-czerwone:). Kuruj się ze wszystkich sił kochana i przeganiaj wirusy! Buziaki!
OdpowiedzUsuńŚliczne! A Jasiek najśliczniejszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z ubrankami na kubeczki, przydałyby mi się takie, bo często zdarza mi się zapomnieć o herbacie, gdy zaczytuję się w jakiejś ciekawej książce... ;)
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć przyjaciół w prawdziwym świecie!
OdpowiedzUsuńKuruj się kochana mocno.Mojego Alutka też dopało:(
śliczny sweter, kubraczki również.
Całusy!
Witaj Snowku po długim czasie. jak miło znowu do Ciebie zajrzeć. Twoje ubranka na kubeczki sa przecudnej urosy. Uwielbiam takie cudeńka, oczu oderwac nie mogę. mam nadzieję, że zdrówko wraca, przesyłam moc ciepłych uścisków, papa
OdpowiedzUsuńTe ubranka na kubeczki widuję ostatnio bardzo często - no, ale są super, szczególnie gdy się lubi gorącą herbatkę. Trochę czasu od publikacji tego posta już minęło, więc mam nadzieję, że pomogła (herbatka oczywiście).
OdpowiedzUsuńŻyczenia zdrowia dla Ciebie i głaski dla Jaśka przesyłam.
Ninka.
Ale sliczne kubeczki w ubrankach; super;) Zycze zdrowia i przysylam pozdrowienia. PS. Jasiek jest cudny;)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne...ale Jasiek de best!!!!!! wytarmoś go proszę:)))
OdpowiedzUsuń