- Jasiu, kliknąłeś na zdjęcie Seana i Sugara? Bo mnie nie wypada, ja głosowałam na inną fotkę....
- A co? Znowu jakiś konkurs? Dawaj klikam. - Jasiek bez zastanowienia wcisnął enter, po czym przytomnie zapytał
- A co jest do wygrania?
- No, hmm, jakby ci tu powiedzieć - plątałam się w zeznaniach -..... ten, no...tygodniowy wyjazd do Elbląga w gościnne progi Krysi (Jasna 8)...
- Aaaaaaaaa!!!! - wrzasnął uzasadnienie Jasiek - to po co mi kazałaś głosować?!? Na cały tydzień do...Elbląga? Ja nawet nie wiem, gdzie to jest!!!!
- No dość daleko - przyznałam ze skruchą, że tak perfidnie podeszłam kota.
- Nie ma mowy - nastroszył się Jasiek - ja tu nie będę siedział sam, wykluczone!
- Oj, kocie, to tylko tydzień, posiedzisz sobie z pańciem , szybko ci zleci... - perswadowałam, ale robiło mi się coraz bardziej głupio.
- Nie i już. - kocio obraził się na dobre.
- O matko! Co ja z tobą mam - westchnęłam i wzięłam nadętą kluskę na kolana. - No już nie płacz, nie mam szans na główną nagrodę, konkurencja jest ogromna. Tak ci tylko dokuczam... na wszelki wypadek....
- Akurat. Wypadki chodzą po kotach, a jak ci się uda? - W oczach Jasia błysnęła iskierka nadziei, że jednak może nie ...
- To wtedy będziemy się martwić - powiedziałam głośno, a w duchu dodałam " chyba cieszyć".
- A fajny chociaż ten cały Elbląg? - Jasiek próbował być miły.
- Oj całkiem fajny. Kiedyś, dawno kończyłam tam spływ kajakowy, mam wspaniałe wspomnienia...
- No to poproś Wszystkich Zewsząd, żeby głosowali - zgodził się mój łaskawca i zeskoczył z kolan, burcząc pod wąsem coś, co dziwnie przypominało mi tekst Kłapouchego : " Na pewno się nie uda..."
- No dzięki, Jaśku - chyba było mi trochę mniej głupio, bo wiedziałam, że do żadnego Elbląga się raczej nie wybiorę:)) - poproszę mimo wszystko.
( W tym miejscu proszę o głosy:))) SONDA
- Jak już pozałatwiałaś swoje sprawy, to przynajmniej pokaż Wszystkim mój nowy fotel. No idziesz? - Jasiek machnął na mnie ogonem i majestatycznie udał się do pokoju kota.
- Idę, Kocie, idę.. - i skruszona powlokłam się za nim, czując, że mu się należy, jak nie przymierzając, psu zupa:)))
Fotel kupiłam w Ikei ponad miesiąc temu, tuż przed przyjazdem hiszpańskiej córeczki, ale Jasiek jest przekonany, że to z myślą o nim, a ja go z błędu nie wyprowadzałam....niech się kocinka cieszy, ze ma nowy mebel w swoim pokoju:))
Spodobał mu się nad wyraz, a i ja byłam kontentna z zakupu ( Cheniu, prawda, ze fajne mamy fotele? :))) )
Któregoś dnia, położyłam na nim świeżo wypraną, stareńką górę od piżamy i już po chwili miałam nową....poszewkę na poduszkę:)))
Bardzo nam się z Jaśkiem całość podoba, a hiszpańska córeczka pytała, czy aby na pewno można na nim siadać:))))
Po fotelu przyszła kolej na... szafy....ale o tym następnym razem :)))
Jak nie przestanie padać, wymienię meble w całej kamienicy!!!! Wrrr....
Buziaki:))
Nie , fotel cudowny, ale wybitnie pasuje do Jaśka :-)))
OdpowiedzUsuńJakby kupiony dla niego :-)
Też bym o to zapytała ;)))
OdpowiedzUsuńNo, no - Ty nie mów, że tylko w kamienicy. Jak chcesz, to ja Ci domiszcze do takich zacnych bezeceństw udostępnić mogę, bo sama jakoś ani czasu, ani sił nie mam. ;))) A tak serio - głos oddany, fotel obejrzany i jedyne co mi jeszcze pozostało, to uściskać Cię serdecznie i Jaśka za uchem podrapać, co niniejszym czynię. :) Uściski!
OdpowiedzUsuńMamy piękne kocie fotele :) U mnie trudno trafić na pusty, jak nie Bońcio to Klusek okupuje :) Głos oddany, przepraszam, że tak długo nie chwaliłam się prezentem od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŁadny fotel i fajna historyjka
OdpowiedzUsuńGdybyś jednak dotarła do Elblaga :-) gorąco polecam spacer po naszej Bażantarni - to trochę dla tego miejsca wróciłam po studiach w Łodzi (;-)), do rodzinnego miasta. W kwestii kocio-fotelowej - mój Ryśku okupuje poduszki - szczególnie te białe - nauczył się nie kłaść na kanapie, bo czarnego kota trudno nam było na czarnej kanapie zauważyć i zdarzało się że musiał spod naszych siedzeń umykać:-)) Podziwiałam zdjęcia Mamon ... super spotkanie :-))
OdpowiedzUsuńJasiowi do twarzy na tym nowym mebelku jak mojemu pieskowi na białych kanapach.....Podusia urocza...Całuski pa...
OdpowiedzUsuńŚliczny.. i fotel i kotek :)
OdpowiedzUsuńPiękny fotel i podusia, a Jasiek widzę zdyscyplinowany bo sierści na nim nie zostawia :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, jak to się dzieje, że fotel biały i czysty. U mnie musiałby być pod folią:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze-klosze można w dobrej cenie kupić w empiku. Dzisiaj widziałam:)
OdpowiedzUsuńPo drugie- fotel z podusią - cudo:)Jasiek wie, gdzie ma siadać, pozdrawiam
Biel jest cudna, ponadczasowa...oj ja chętnie bym wszystkie meble wymieniła na białe, no może prócz kanap bo te przy trzylatce i psie nie b=długo były by białe;)
OdpowiedzUsuńPoducha wspaniałą!!!
Pozdrawiam cieplutko
Głos oddałam o poranku ;-))) i kciuki trzymam mocno zaciśnięte żeby się jednak udało...
OdpowiedzUsuńJaśko zawsze przecież może z Tobą pojechać :D - będziecie razem zwiedzać ;-)))
Fotel świetny. Wybitnie maskujący. Jak Jasiek na nim zaśnie to będzie widać pięć rudych zwierzątek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
Jest taki delikatny,że ja też bym zapytała czy można na min siadać...
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twój (raczej Jaśka) nowy fotel. Leće głosować:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam, jakby ten fotel wyglądał, gdyby się na nim wyspał mój Songo, który przecież jest czarny; a na pewno nie przegapiłby takiej okazji.
OdpowiedzUsuńNinka.
fotel i podusia cudnie razem wyladaja :)
OdpowiedzUsuńgłos oddany :)
pozdrawiam
Ag
głosowałam
OdpowiedzUsuńOj właśnie od Krysi do Ciebie trafiłam bo właśnie zobaczyłam u niej zdjęcia z Manu.
OdpowiedzUsuńCudnie ubarwione kocię masz. Piękne dzieła rękodzielnicze. I pomyśleć mieszkamy tak blisko...
Snow, głosik oddałam:) Twój fotel jest piękny, z chęcią bym a nim przysiadła:) Poducha bardzo elegancka, a deseń kwiatowy cudny:) Jeśli chodzi o siatkę, którą wykorzystałam w mojej pracy to pochodzi ona z klosza od żyrandola sprzed lat kilkunastu:) Były takie ściągane za duże ucho okrągłe:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPiękny fotel, nic dziwnego, że Jasiek zapałał do niego miłością. I poducha pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńNo jakieś czary, normalnie z tą poduszką;)
OdpowiedzUsuńPożycz, proszę swoją różdżkę:))
piękny ten fotel. ale kociaczek jeszcze śliczniejszy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)
pięknie tu u Ciebie :)
nie wiem czy dobrze ale kojarzę Cię z portalu deccoria ... a może coś mi się pokręciło?
pozdrawiam ciepło Ciebie i Jaśka
Pięknie prezentują się te białe przedmioty. Podoba mi się tez haft biało-szary.
OdpowiedzUsuńEdyta