Taki " domowy " hafcik sobie wymodziłam, bo mi się spodobał wzorek z sieci:)) Trochę go zmodyfikowałam na własne potrzeby....
....ale i tak bardzo miło się toto krzyżykowało:)))
A skoro z powodu pory deszczowej w domostwie przyszło mi przebywać przewlekle, pokażę, co jeszcze w pokoju kota się zadziało....
Z szafami było tak:
Ta oszklona za fotelem, zmieniła miejsce pobytu, bo wkurzała mnie okrutnie:))) Teraz ma zupełnie inne zadanie, choć pewnie do piwnicy wynoszona, coś o degradacji marudziła:)))
Zrobiło się więcej miejsca i teraz wygląda to tak:
Pokój jest maleńki, więc im w nim mniej, tym lepiej:))
Druga szafa, sosnowa, przytargana od Kochanej Blue, została pobielona i zastąpiła wielkie szafsko o wdzięcznym imieniu "Zemsta teściowej" :))) Była, owszem pakowna wielce, ale gabarytowo przeraźliwie wielka i do tego skrzypiała niemiłosiernie. Teraz jest w leśnej komórce i będę w niej przechowywać.... grabie, he,he.
Przy okazji pozbyłam się nadmiaru " niezwykle przydatnej" i wcale nie noszonej odzieży, żeby się w nowym nabytku wszystko zmieściło:)))
Zgrabna , lekka i nie skrzypi:)))))
Miejsca mi się zrobiło więcej, więc natychmiast je "zagraciłam" :))
Miałam krzesło w stylu art deco ze skórzanym siedziskiem, wysłużonym bardzo.
Stało w przedpokoju, coby na nim przysiąść i buty sznurować:))
Ten mebel został nobilitowany i obdarzony nowym obiciem, służy jako dodatkowe siedzenie dla gości, którzy buty już mają zasznurowane:)))
Nie da się niczego więcej do pokoju kota, prócz samego kota zmieścić, więc metamorfoza została zakończona.
Bardzo niewygodnie robi się zdjęcia w takiej klitce, ale może jakiś pogląd na całość udało mi się uchwycić.
Jasiek uważa, że jest całkiem dobrze i zabronił mi dalszych zmian:))))), a ta oszklona szafa (fotka robiona wcześniej) też mu się nie podobała:)))
Miał jedynie pretensje, ze mu ukochane pudła postawiłam tak wysoko:))))
Buziaki. Idziemy z Jaśkiem pod kocyk, bo zimno i zaraz znowu zacznie lać....ehhh
P.S. Bardzo dziękuję za Wasze głosy w Konkursie Jasnej :))) Nie ukrywam, ze Jasiek jest wściekły:))))))))))))
Rzeczywiście dokonałaś cudu ;) Wygląda teraz o wiele lepiej:)Ale fotel - o matko! jest przecudowny! Mam na niego chrapkę więc jak ci zginie, to juz wiesz gdzie szukac;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękna metamorfoza! Manekina zazdroszczę ogromnie i białej sypialni. Marzę o takim klimacie. Pozdrawiam i buźka dla kici.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie,tak bialutko:)Biel jest piękna,czysta,doskonała.Marzę o takim białym mieszkanku:)Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie się już pogubiłam całkowicie...kto, gdzie z kim i dlaczego.Ale to nie istotne .Ważne jest to ,że podoba mi się w maleńkim pokoiku bardzo ale to bardzo....i jaka cisza , i jak miło i jak jasno, i tak dalej i tak dalej..... rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńPięknie, jasno, przytulnie.. :)) A szafa niemal identyczna, ale wciąż w sosnowej szacie, stoi u mnie w pokoju gościnnym i czeka na moją wenę... wiem doskonale, że muszę ją przemalować, bo ta sosna drażni mnie okropnie i w dodatku do niczego nie pasuje, ale ciagle wykręcałam się brakiem czasu... Teraz czuję się zawstydzona i na najbliższy weekend wpisałam do kalendarza malowanie szafy! Przemiana totalna!
OdpowiedzUsuńToto wyszło świetne;)
OdpowiedzUsuńcudnie wyszło. coś jest na rzeczy, bo czegokolwiek nie da teściowa to i tak jest nie po myśli.
OdpowiedzUsuńach pięknie, biało nic tylko zazdrościć Kotu:)))
na zdjęciach to pokój ten w ogóle nie wygląda jak klitka tylko jak bardzo fajny salonik. jest wspaniale, chyba z kotem się zamienię na pokoje :)))) i hafcik jaki przepiękny!
OdpowiedzUsuńJaśkowa garsoniera wyszła super...Metamorfoza krzesełka do butów ekstra...A gdzie usiądę, żeby zdjąć buty....???? Buziaki ap...
OdpowiedzUsuńU mnie się z butów gości nie rozbiera:))))))
Usuń+Bardzo ładnie wygląda pokoik Jaśkowy
OdpowiedzUsuńAleż romantycznie i jasno! Pięknie. Ale przy moich kotach wychodzących do lasu nawet w czasie deszczu i pieseczkach lubiących błotko taki piękny biały pokój nie ma racji bytu. Ech, szkoda
OdpowiedzUsuńpiekny pokoik...a szafa jak marzenie:))) Jasieńku nie bądź wściekły:))
OdpowiedzUsuńJej Snow, ale u Ciebie romantycznie ... bielutko ... sama przyjemność przebywania ... jak tam się musi dobrze książki czytać !!!
OdpowiedzUsuńTwoje metamorfozy - uwielbiam !!!
Udanego popołudnia :*
pieknie sie prezentuje;-)))romantyzm w czystej postaci;-)))p.s. fajne te pudełeczka koloru różowego na szafie;-))
OdpowiedzUsuńTy mi kota nie planuj zmieniać, bo się wścieknę za Jaśka ;))) Wiesz co? A mi się ta przeszklona szafa podobała. Ale rozumiem że pokój mały, więc trzeba zostawić w nim trochę przestrzeni na użytkowanie. :) Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńPS. Home-podusia bombastyczna jest. Chętnie skorzystam z wzoru. Mogę? :)
Się pytasz! Bier i rób:)))
Usuńwow, Wow, WOW!!! Super to mało powiedziane, baarrrrdzo mi się podoba cały pokój. Zdradź mi, proszę, czy pudełka na szafie są tekturowe i gdzie je kupiłaś? Całość rewelacja.!
OdpowiedzUsuńHafcik imponujący jest śliczny,pokój tchnie spokojem i urzeka ilością detali ,ktore pięknie się komponują, no i jeszcze-powszechnie wiadomo przecież,że po to odgracamy,by za chwilę zagracic-tylko czymś innym-lubimy przecież zmiany:)U mnie kolorowona przekór pogodzie:)
OdpowiedzUsuńśliczne wnętrza:)
OdpowiedzUsuńA haft- po prostu zachwycający:) Ach, chciałabym sama umieć krzyżykować:)
fajny pokoik , a hafcik superasny ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Faktycznie kot się jeszcze zmieścił:))
OdpowiedzUsuńPodziwiam,że chce Ci się nosić te szafy w te i z powrotem:)Każda metamorfoza cieszy,ale taka ogromna(jak szafa)chyba bardzo!Jeszcze parę razy przewinę stronę,żeby się pogapić:)
Czy ja wiem,może ten deszcz u Was to przeznaczenie:))
U mnie w tej chwili gorąco,więc dlatego się tak wymądrzam:)Buziaki
Ta oszklona... piękna jest... nie wywalaj!
OdpowiedzUsuńFotel cudny. Zresztą co nie jest cudne u Cię????
haha, jak tu przemiło i zabawnie u Ciebie :) :) Pokój jest prześliczny - jaśniutki, subtelny i taki przy tym radosny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPokój kota ..czyli rozumiem Twoja była sypialnia:)))hihi:)no pięknie ma Jasiek w swoim pokoju:)))bardzo mi się podoba:)))
OdpowiedzUsuńaa Franek zazgrzytał zębami,że też chce mieć swój pokój a nie łazienkę tylko z własnym koszem:)))no nie wiem,nie wiem:)))
OdpowiedzUsuńKurka wodna , cudnie!!
OdpowiedzUsuńPokoik cudowny !!! tyle w nim kobiecości :)))
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę po trochu;)Hafcik uroczy:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj kochana jest cudownie, a w realu jeszcze piękniej. Zdjęłaś ten cudownej urody wieszaczek na ręczniki czy nie zmieścił się na fotkach. Wiesz ja się chętnie nim zaopiekuję:):):):):). Ślę całuski i lecę się pakować na wyjazd. Przywiozę Ci kilka promyków morskiego słonka.
OdpowiedzUsuńAch hafcik cudowny i dzięki za linka z wzorkami buziaki
OdpowiedzUsuńJak to robisz, że jest tak czyściutko, bielutko.....ja się nie mogę zdecydować na jakiś konkretny kolor, no i mam oponenta, białego za nic nie chce:(((((
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś!!! Pokój naprawdę piękny! bardzo podobny fotelik mam na poddaszu, podobne obicie. A szafę sosnową też mam i też czeka na jakąsik moją inwencję, ale jakoś nie mogę się ostatnimi czasy ogarnąć:((( A powiedz, skąd wytrzasnęłaś takie piękne szyldziki do tej pięknej szafy????
OdpowiedzUsuńHafcik od razu mnie zachwycił, na samym wstępie! Pozdrowienie serdeczne!!!
Mam taki sklep w Łodzi. Drogo, ale wybór spory:)))
UsuńKochana, Jasiek garsonierę ma większą niż ja z dzieckiem salony. Jak tam u Ciebie jest pięknie! Tak niewinnie i delikatnie...Takie moje 100% klimaty.
OdpowiedzUsuńA wiesz jak mi szkoda losu tej oszklonej szafy? Przez ona taka piękna jest i na wygnanie poszła:)
Kolorystyka pokoju Jaśka idealnie do niego dopasowana:)))
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko urządziłaś:)))
Kochana Snow, Ty pokazujesz duże meble, zmiany szafy, a ja widzę tylko te cudne drobiazgi, które "robią" całość - przepiękny haft na poduszeczce (zbieram się do pierwszych prób, ale....), filiżankę w kropy, cudne drobiazgi co umościły się na komodzie, półkę nad łóżkiem - jak bym nie zobaczyła, to bym nie uwierzyła, że nad łóżkiem można dzbanki eksponować... ehhh pięknie...
OdpowiedzUsuńChciałabym być Twoim kotem... przynajmniej na trochę.
OdpowiedzUsuńNinka.
Hafcik piękny:)Pokój może i mały, ale cudowny. Zdolna z Ciebie projektantka wnętrz:) Pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńJedze wspaniale ...bielutko, świeżo, jasno...jakze mi się marzy;-) hafcik wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Snow - u Ciebie tak biało, świeżo i jasno! Piękna metamorfoza, ja jednak czekam, aż pokażesz kiedyś to łóżko w pełnej krasie. Szafa super się wpisała we wnętrze, ale jestem pewna, że tę od teściowej będziesz traktować z nie mniejszym namaszczeniem :D
OdpowiedzUsuńOczami duszy widzę te Twoje grabie - białe rzecz jasna :D Buziaki i uściski oraz koniecznie głaskanki dla Jana!
śliczny hafcil a pokój cudo! ah zazdroszcze Jaskowi
OdpowiedzUsuńCongrats !!
OdpowiedzUsuńall is beautiful,
I love your cat ^^
hugs
zazdroszcze , masz piekny pokój , hafcik tez mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJak pięknie,oglądam i podziwiam.Pozdrawiam serdecznie jeszcze ostatni dzien z kraju..:))
OdpowiedzUsuńNo Kochana, nawet się odwiedzamy w tym samym czasie :) Właśnie czytałam tego posta kiedy przyszedł mail z powiadomieniem :) Nowa szafa podoba mi się bardzo - sama mam taką sosnową trzydrzwiową, zgłoszę się po naukę, kiedy przyjdzie czas na jej przemalowanie. A manekina masz innego trochę - mahoniowa nóżka? Wszystko pięknie rozbielone, bardzo mi się podoba, a hafcik też już kiedyś ściągnęłam - czeka w kolejce :))) Zauważyłam woreczki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :) Ślicznie jest u Ciebie
OdpowiedzUsuńJasiek pięknie mieszka :)) Wspaniały klimat, delikatnie, lekko, niczym gęsi puch! Pozdrawiam, głaski dla Jaśka :)
OdpowiedzUsuńpięknie jest u Ciebie! super ta biel wszechobecna wygląda!:) buziaki:*
OdpowiedzUsuńMalutki?? a wydaje się taki wielki na Twoich zdjęciach... Bardzo gustownie przemeblowałaś ;-))) Szczęśliwe kocisko z tego Jaśka ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was oboje bardzo gorąco i słoneczne promienie zasyłam
Cudowne krzyżyki! Ja nie mam do nich ani talentu, ani cierpliwości :D
OdpowiedzUsuńZmiana w pokoju wyszła bardzo korzystnie. Uwielbiam takie przejrzystko-białe klimaty :D Aż by się było miło rozsiąść z kubkiem kawy w tym fotelu. A właśnie, kurcze, drugiej kawy dziś nie wypiłam (wczesnie mi się przypomniało)...
Pozdrawiam cieplutko!
Pięknie jaśniutko u Ciebie....tak jak lubię :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kochana, prześlicznie. Ja też tak chcę...Nie masz ochoty pobielić mi życia? :) Gratuluję wygranej!! Też oddałam głos na Was :) Ściskam Cię serdecznie!!
OdpowiedzUsuńAch, jak pięknie u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńPięknie i biało! Żadnego turkusu?:). A pokój wcale nie taki malutki..
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Waść Jan po królewsku mieszka.:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ależ piekna sypialnia. Moją czeka w przyszłym tygodniu remoncik i w końcu białe ściany. Będzie trochę bieli, ale jednak z dużą dawką szarego. I pasteli, bo jednak kącik dzidziusia ma byc rozjasniony i trochę wesoły.
OdpowiedzUsuńPiękna, piękna. Wracam się pozachwycać...
mieszkasz przepięknie :))) jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
No nie żebym, nie zaglądała. I owszem ale ciągle czasu brakowało na pozostawienie słówka.Albo wiesz Kochana ja tak zauroczyłam się tymi krzesłami, że bałam się ,że pisząc mogę popełnić nietakt i napisać,że najchętniej bym Ci je zabrała:))))) No a to nie ładnie.Ale trudno, zrobiłam to i napisałam.Może ja po prostu nie potrafię kłamać? Gdy w końcu się u mnie zjawisz to zrozumiesz o czym ja tu ględze:))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Przepięknie Snow jest u Ciebie:) Wszystko tak ślicznie pobieliłaś i dopasowałaś. A Jasiek w tę biel tez się wpasowuje pierwszorzędnie. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuń