Witam Wszystkich Zewsząd
Dzień miał być w kolorze czerwonym i serduszkowym od samego rana, jak nakazuje "nowa świecka tradycja", to i był.
Wysłałam walentynkę do Madrytu. Uszyłam czerwony woreczek. Serduszko z inicjałami córci wyhaftowałam. Stosowne życzenia umieściłam w środku. Doszło na czas i radość sprawiło, czyli wszystko według zasad i zgodnie z normą.
Tylko co do tej normy mam uczucia mieszane, żeby nie rzec wstrząśnięte:)) Ale co tam....
Już myślałam, że tradycji uczyniwszy zadość, będę miała święty spokój i czas na krzyżykowanie, które to zajęcie moją najnowszą pasją jest. Ale nieeeeeeeeee
Bo od rana było tak:
-Miauuuuu...- Jasiek piąty raz wydawszy z siebie przeraźliwy dźwięk, wpakował się na moje kolana.
- O co chodzi, Jasiu? - zapytałam myśląc, że poranny posiłek nie był dla mojej kudłatej kluski wystarczająco satysfakcjonujący.- jeszcze jesteś głodny?
- Eeeee tam, głodny nie, ale wiesz....
Oho, pomyślałam, zanosi się na poważną rozmowę, bo Jasiek zamiast się wygodnie ułożyć, usiadł i głęboko westchnął.
- Ja nie wiem, co ty robisz z tą igłą i szmatką, ale od kilku dni bawisz się nitkami, a mnie nie pozwalasz - w głosie kocia było po równo pretensji i rozżalenia.
- Jaśku, haftuję sobie krzyżykami, to wszystko - starałam się zbagatelizować sprawę, ale czułam, że łatwo nie będzie.
- Ale co ty tam haftujesz i po co ci to? - Do pretensji i rozżalenia dołączyło zniecierpliwienie. - Wcale na mnie nie patrzysz, a tej igły to ja się boję, bo jest ostra.
- No właśnie dlatego nie pozwalam ci się zbliżać - ucieszyłam się, ze znalazłam wytłumaczenie - to dla twojego bezpieczeństwa, koteczku.
- Ale ja tak nie chcęęęęę! - Nie możesz tego robić, jak ja śpię? Pliiiis!- I Jasiek złożył błagalnie łapki, czekając na efekt...
- O matko! Jasieczku, oczywiście, że mogę - uległam kotu całkowicie - obiecuję, ze poczekam z tym haftowaniem, aż zaśniesz, a nie jesteś czasem eee...no... yyy...już śpiący?
- Nie jestem! Nie jestem wcale! I mam dla ciebie walentynkę!
I nim zdążyłam odpowiedzieć, Jasiek trzymał w łapkach kawałek całkiem nowego sznurka.
- Prawda, że piękna?- Dopytywał się ofiarodawca.
- Cudowna, Jaśku, wprost cudowna, no doprawdy wspaniała - zachwycałam się kocim prezentem, bo cóż mi innego pozostało.
- To teraz mnie możesz pomiziać, a potem będziemy się bawić - Jasiek bezceremonialnie rozplanował mój grafik na dziś. - W końcu są Walentynki, ja już od rana mruczałem ci życzenia - dodał, przypominając mi, że rzeczywiście, od bladego świtu, wałkował się na mojej głowie.
- Eh, ty mój zbuntowany Walenty, no niech ci będzie - zgodziłam się, bo Jasiek by pewnie i tak nie odpuścił, a poza tym słowo się rzekło i dotrzymać trzeba.
- Ale potem pójdziesz spać? - zapytałam z nadzieją, że jednak zdołam sobie jeszcze co nieco powyszywać.
- Pójdę, pójdę, ale już zacznij miziać- dopominał się kocio i z uniesioną łapką, zamarł w oczekiwaniu.
- A może potem obejrzysz moje hafty? - zapytałam jeszcze z nadzieją, głaszcząc białe futerko na brzuszku Jasia.
- Mhm, obejrzę..... potem obejrzę z pewnością...- zamruczał Jasiek i włączył ten swój motorek, przy dźwięku którego, wymięka każdy traktor.
No nie wiem, czy znajdę w Jaśku zrozumienie dla początków mojej "sztuki hafciarskiej", ale skoro nie u niego, to może u Was?:))
Pokazać?
Tak?
Och! Dzięki!
To pokazuję :)))
Uskrzydlone serce (wzór z sieci) zamierzam sobie oprawić w ramki, a co!
Ptaszorki (wzorek od Cheni) mają całkiem inne przeznaczenie, ale o tym sza...
A w następnym poście, moje pierwsze......coś, pod warunkiem, ze Jasiek-Walenty nie będzie cierpiał na bezsenność:)))
Miłego Sercowego Dnia, życzę Wszystkim Zewsząd:))))
mówiłam, że wciąga :)) Twoja Remontowa
OdpowiedzUsuńNo, no.I to jak!
OdpowiedzUsuńkrzyżyki są superowe!
OdpowiedzUsuńi prezenciki od samego ranka fiu, fiu, fiu!!
Uwielbiam te Wasze pogaduchy :d zawsze jak do Ciebie wchodzę to się uśmiecham:)
OdpowiedzUsuńUskrzydlone serduszko cudne Córcia też pewnie prezentem zachwycona A Jasieńkowi wybaczyć trzeba... Kocio zaniedbany się czuje choć... i tak dobrze masz, że prosi. Venus po prostu na kolana wskakuje swoją (znaczy się moją rękę) we władanie jako podgłówek przygarnia i... róbta co chceta... a jedną ręką ciężko się klei i wycina... oj ciężko ;-))))
OdpowiedzUsuńCieplutko Was pozdrawiamy miłego dzionka życząc...
Wspaniałe krzyżyki:)
OdpowiedzUsuńoch:)))a ja tak dawno nie wyszywałam))))
OdpowiedzUsuńSuper hafciki:))))Najlepiej przyucz Jaśka i będziecie razem krzyżykować :)))
OdpowiedzUsuńwow super serducho :)) i ptaszorki :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Rety, ja nie mogę się zabrać żeby skończyć swój zaczęty kilka lat temu obraz...chęci uciekły...Serduchem jestem zachwycona....Całuski pa...
OdpowiedzUsuńSerducho superowe i ptaszki,ja nie mogę się przekonać do haftu,ale podziwiam tych którzy to potrafią.
OdpowiedzUsuńSerdeczności walentynkowe:)
Och, ten Jasiek :)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza na nowej drodze hafciarstwa! Woreczek czarowny,a pozostałe hafty koniecznie w ramki i na ścianę!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWonderful !!!
OdpowiedzUsuńhugs
^^
cudne a to uskrzydlone serduszko najlepsze! noi nie możesz tak Jaska zaniedbywac ;)
OdpowiedzUsuńA ja tak sobie obiecuję że coś wyhaftuję ... no i jak na razie NIC :(
OdpowiedzUsuńAle teraz to już nie wiem czy zaczynać z tymi haftami , skoro to takie wciągające zajęcie . Czas dla mojego Dyzia mi potrzebny bo kocina chyba wiosennie się już przebudziła i mało ostatnio sypia :)
Uściski
A zapomniałam dodać , że ślicznie te hafty się prezentują i podziwiam bo bardzo precyzyjnie wykonane ! Miłych Walentynek♥
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe wzorki, no i sam haft super wyszedł!
OdpowiedzUsuńPięknie Snow i wcale nie widać, że to początki :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :***
Ujawnił się Twój skrywany talent hafciarski, brawo, piękne hafciki!! Teraz to już nie możesz się wycofać tylko dalej krzyżykować i pokazywać śliczności spod igły. Dla Jaśka przesyłam Walentynkę Miziankową :)) Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszka , podobają mi się :-)
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie,Snowku!!!
OdpowiedzUsuńWielce udane haftunki, szczególnie te w gołębim kolorze:))
Aż mi się zamarzył taki wzór w ptaszki.
Prześlesz?
:
saagora@gazeta.pl
buziaki
M.Arta
Pewnie, Chenia chyba na mnie nie nafuka:)))
UsuńHaftowanie, haftowanie krzyżykami, wstążeczkami:)) Fajne zajęcie :)
OdpowiedzUsuńCudowne hafciki. Ja od rana maluję i końca nie widać. Pomiziaj trochę Jaska w moim imieniu. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj zawładnął Twoim sercem ten Walenty:))On doskonale wie ,ze miłość jest bezwarunkowa i potrafi to wspaniale wykorzystać.Inteligentny kociak z tego Twojego Jaśka:))
OdpowiedzUsuńUskrzydlone serce jest przepiękne. Oczywiście ,że należą mu się ramki.
Nadrabiałam zaległości podziwiając piękny ocieplacz na jajko, uroczy pudrowy róż w grochy. Filiżanki piękne.
No i w Niedzielnych gadkach, Jaśkowe problemy w temacie diety. Wiesz, gdy już znajdzie tą właściwą to poproś aby się ze mną nią podzielił:))))
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Jak na początkującą hafciarkę to piękne rzeczy tworzysz:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te dialogi z kotem. Zdecydowanie wprawiają w dobry nastrój. Moje dwa miauczury nie są aż takie wygadane, ale pracuję nad nimi :)
OdpowiedzUsuńa hafciki bardzo ładne. Zwłaszcza ten drugi ornament mi przypadł do gustu.
prześliczne hafciki! i woreczek dla Córci też :-) zazdrośnik uroczy :-) Snow, podaj mi @, wyślę Ci fajne wzorki, jeśli oczywiście będziesz chciała :-) Magda jenouvelle@onet.pl
OdpowiedzUsuńPewnie, ze będę chciała i dziękuję ślicznie:)))
UsuńNo bardzo szczwany ten Twój Jasiek na wszystko ma odpowiedź po prostu miastowy kot a hafciki bardzo subtelne.
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne wzory wyszukałaś. Wyglądają elegancko.
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty - i wzór, i kolor!
OdpowiedzUsuńGłaski dla Jaśka:)
Ninka.
Jaśkiem nie jestem, ale zamruczę: Mmmmmmraaauuuu :) Twoje krzyżykowanie bardzo mi się podoba. Równe takie, delikatne. A ramkę jaką do serca dasz? Pobieloną? :) Uścisków moc dla Ciebie i głaskodrapki dla Jasia.
OdpowiedzUsuńPewnikiem pobieloną:)))
UsuńUmie Jasiek zbajerować, umie :)
OdpowiedzUsuńHafciki fajniusie :)
Ktoś tu się rozkrzyżykował na całego - piękności same! widać masz do tego rękę i serce! A Jasiek - miziak przesłodki mraaaauuuu :D
OdpowiedzUsuńJa - jak Palmette - też spodziewam się pobielonej ramy, no bo jakiej :D
ale piękności znowu powstały:) zazdraszczam!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze pogaduchy,a krzyżyki są super:)
OdpowiedzUsuńKochana jak mi dobrze zrobił ten Wasz "dialog";)))
OdpowiedzUsuńHafty przepieklne, szare taki;)) uwielbiam!
Pozdrawiam cieplutko
:\D przepiękne miało być;))
Usuń"Piekielne" też by dobrze brzmiało:))))
UsuńBuziaki:))
Nowa pasja cudna - podziwiam mnie już moja starowzroczność na takie szaleństwa nie pozwala alt Tobie idzie wspaniale....a tak na marginesie uwielbiam haft krzyżykowy i podziwiam te wszystkie sprawne rączki które to robią..Ewa:)
OdpowiedzUsuń