- Co ty tak ślęczysz ciągle przy tym stole i tylko śmiecisz - Jasiek postanowił wyrazić swoją opinię na temat mojego dłubania.
- Czas mnie goni, muszę tak ślęczeć - nawet nie podniosłam głowy znad roboty.
- To czemu siedzisz zamiast uciekać, jak cię gonią? - roztropna uwaga kota sprawiła, ze jednak podniosłam głowę.
Jasiek siedział w środku sterty ścinek i wygarniał łapą wypełnienie z ikeowskiej poduszki.
- I to ja śmiecę?!!? - zawołałam dotknięta do żywego, widząc, ze poszewka już prawie pustkami świeci, a obok Jaśka siedzą trzy, całkiem nowe puchate koty.- Jasieeeeeeek!!!
- No co, kolegów sobie zrobiłem, bo się mną nie zajmujesz, fajni, nie? - to mówiąc, pacnął łapą najbliższy kłębek puchu i zachęcająco machnął ogonem.
- Rany boskie! Kocie nieznośny! Zostaw tę poduchę, bo mi całą robotę zepsujesz, a czas ucieka!
- Z tobą to się wcale nie można dogadać - pożalił się kocio i odwrócił do mnie tyłem. - Raz mówisz, że cię coś goni, a teraz znowu, że ucieka. Zdecyduj się w końcu, bo się pogubiłem, a poza tym nie widzę, żeby po domu coś biegało , to skąd mam wiedzieć, czy goni czy ucieka?
Pytanie było na wskroś logiczne i już miałam zrobić kotu wykład na temat zawiłości metafor i związków frazeologicznych naszego języka ojczystego, ale się w ostatniej chwili zreflektowałam i zamiast czczego dydaktyzmu poszłam w kierunku łagodnej perswazji i empatii, Po prostu wzięłam Jasieńka na kolana. Głaszcząc kocie futro i usuwając z niego tony nitek i innych farfocli, tłumaczyłam, co następuje.
- Jasiu, to się tylko tak mówi z tym czasem. Chodzi o to, że teraz mam mnóstwo pracy, bo nadchodzi czas nowego pokolenia. Urodzi się mały człowieczek i trzeba mu różne rzeczy przygotować, żeby mu się na tym naszym świecie podobało.
- No wiem wiem, trzeba mu miseczki kupić i nową kuwetę, bo razem nam będzie ciasno - zapalił się Jasiek do pomysłu wyprawki - a koszyk jakiś mamy?
- Jasiek, skup się! NOWY CZŁOWIECZEK, nie nowy kotek! Małe człowieczki nie siusiaja do kuwety!
- Nieeee??? - Zdziwił się kocio - A do czego ???
- Dżizus! Jasiek! No do pieluszek przecież i tych tam pampersów różnych.
- Ahaaa - kot zdawał się na dobre pojmować - i ty musisz szyć te pampersy?
- Niezupełnie - odpowiedziałam, zastanawiając się, ile mam zapasu cierpliwości, żeby kotu rzecz całą wyłożyć. -To się kupuje gotowe, a ja szyję dla małego człowieczka tildowe zabawki, no wiesz, takie ludzkie myszki...
- Myszki! - ucieszył się Jasiek i uspokojony, że temat mu obcy nie jest wcale, zażądał - No to pokaż!
No to pokazałam:)))
Mają za zadanie chronić maluszka przed złym urokiem, cokolwiek to znaczy:))))))))
I w ten oto prosty sposób, czas cofnął mi się do lat, kiedy sama miałam ukochane szmaciane zabawki, a potem szyłam je dla swoich dzieci, a teraz szyję, bo te dzieci mają mieć dzieci..... eeehh, chyba pójdę pomajstrować w pozostałych zegarach.....:)))
A tymczasem jeszcze pokażę fotki paczuszek z wygranym u Bożenas ( Tu mieszka miłość) TUTAJ candy.
Bożenka zrobiła kapitalne serducho w gorsecie, przecudny fartuszek z transferem i zachwycające puzderko w moim ukochanym stylu. Dostało się też Jaśkowi:))) A na papierze pakowym buźka kota właścicielki:)))
Dziękujemy, Bożenko:)))
W Łodzi deszczowo i pochmurnie, zdjęcia marne, ale radość z wygranej wielka:))
To ja wracam brać się z czasem za bary, a mój zepsuty zegar niech się przygląda i nie pogania :)))
BUZIAKI :))))))))))))))
uroczy zegar i reszta cudeńek, gratululuję szczęsciaro :)
OdpowiedzUsuńPiękne te maskotki, po prostu cudne. A tak spytam maszynowo czy ręcznie?? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGłówne ściegi na maszynie zszywałam, reszta ręcznie:)))
Usuńbabciuniu:)))) jakie ty masź źdolne łapki:))))))))))))
OdpowiedzUsuńNo co się przezywasz:)))))))))))
UsuńSą przepiekne, naprawdę! Jestem za takimi maskotkami. Niech maluchy mają przyjemność obcowania z nimi od początku. Buziaki.
OdpowiedzUsuńAle piękne te zabaweczki:-) Widać od razu, że włożono w ich wykonanie wiele miłości;-)
OdpowiedzUsuńoj, piękne, pięknie :-)
OdpowiedzUsuńTaka babcia to skarb po prostu :)))
OdpowiedzUsuńBabciu, pięknie uszyłaś te zabaweczki. Do wtorku.
OdpowiedzUsuńPiękne zabaweczki wytworzyłaś! Te czerwone akcenty są super! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne upominki :-) maskotki wspaniałe, krolis mnie zachwycił do tego to serduszko z haftem ...cudo!!!
OdpowiedzUsuńa na uciekający czas niestety nie ma rady:-(
pozdrawiam cieplutko
w Łodzi deszczowo a u nas wietrznie ...brrr zimno!
OdpowiedzUsuńpiękne upominki dostałaś :)
a ja mam tyle czasu jak nigdy!!! ale od października już będzie go mniej więc się nim po prostu delektuje :)
pozdrawiam ciepło
No i super...witaj w klubie , teraz wszystko co najlepsze w życiu przed Tobą ..sama zobaczysz będzie cudnie :)Gratulacja i buziaki :)
OdpowiedzUsuńWow...jakie cudne! don't worry be happy! extra! a Jasiek to jest już chyba zazdrosny, że tę poduchę na zabawki/myszki :-)/ dla małego człowieczka tak rozpirzył ;-)))...albo wręcz odwrotnie chciała mu też coś sam zrobić:-)) uściski dla Ciebie i Jaśka ***
OdpowiedzUsuńWow...jakie cudne! don't worry be happy! extra! a Jasiek to jest już chyba zazdrosny, że tę poduchę na zabawki/myszki :-)/ dla małego człowieczka tak rozpirzył ;-)))...albo wręcz odwrotnie chciała mu też coś sam zrobić:-)) uściski dla Ciebie i Jaśka ***
OdpowiedzUsuńZegar może i zepsuty, ale jaki urokliwy!
OdpowiedzUsuńPrześliczne, są te myszki:))))
OdpowiedzUsuńCudne te myszki:)))buuu ja też chcę być babcią:))))
OdpowiedzUsuńMyszka skradła moje serducho:))) Ja też bym chciała już być babcią! Zazdraszczam:)))
OdpowiedzUsuńPo prostu jestem zachwycona...Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie! To prawda, czas ucieka błyskawicznie. Masakra!
OdpowiedzUsuńnooooooo, paaaaaaaniiiiiiiii, piękne te myszki, jestem pod wrażeniem :)))
OdpowiedzUsuńWielka radosc-Nowy Czlowiek:-))
OdpowiedzUsuńZobaczysz,ze uplywajacy czas przestanie doskwierac...
Tyle pieknych chwil przedToba,Droga Snow,otwiera sie calkiem Nowy,pelen niezwyklych przezyc okres...
Nie powiem,ze zazdroszcze,bo sama sie w takowym plawie-:))
Prezenty piekne ,zegar zreszta tez!
Buziaki,Kochana
Gratulacje :)) Mały człowiek będzie zadowolony, a taki mały człowiek to samo szczęście :)))
OdpowiedzUsuńZabawki super, a Twój dialog z Jaśkiem od razu poprawił mi humor:)
OdpowiedzUsuńPrzytulanki urocze-sama bym takie chciała choć juz swoje latka mam. Ale Mały Człowieczek ich bardziej potrzebuje :) A zegara nie naprawiaj trzeba udawać, że czas stoi w miejscu. Mnie tez potrzeba codziennie jeszcze 12 godzin.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Przytulnego Domku :)
Sama bym chciała takie cudeńka!!! Maluszek będzie miał dobrze z taką Babcią:)) Sama też zabrałam się za zabawkę, no ale gdzież mi do tych! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńps. moja doba też jakaś przykrótkawa:))
czas biegnie, ale co z tego! pluszaki są najfajniejsze na świecie a takie zrobione przez kochającą osobę mają swoją moc:))))
OdpowiedzUsuńpozdrowionka dla Was:))
Przytulaczki śliczniaczki:)
OdpowiedzUsuńRozmowy z Kotem powalające :)
Przytulaski fantastyczne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Te rozmowy z Jaśkiem,uwielbiam czytać. Gratuluje wygranej,pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń"I ty musisz szyć te pampersy" - tekst przedni :))) Podobnie, jak przednie są szmacianki. Sama bym jeszcze takie zagarniała do snu się układając... Hm... a może ja mam coś z Jaśka? Bo on też w tym wsadzie tak grzebał, zagarniał i puchate cosie przygarniał. ;))) Uścisków moc!
OdpowiedzUsuńPodziwiam , podziwiam i podziwiam takie te zabaweczki cudne i jak elegancko wykonane .
OdpowiedzUsuń„Dialog z Jaśkiem „jak zawsze w wprawia mnie w dobry humor , a wygrana cud-miód :)
Jeszcze muszę wspomnieć o zegarku ZAZDROSZCZĘ ci go Snow !! Buziaki :)))
Jejku jakie cudne te maskotki - Zdolna z Ciebie Kobitka !!
OdpowiedzUsuńoj ten czas szkoda, ze się nie da rozciągnąć ciutkę ;)))
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Snow:)Przytulanki jak marzenie...cudne:)Będziesz Babcią, powiadasz:)W takim razie moje najjjjjjserdeczniejsze gratulacje BABCIU:)
OdpowiedzUsuńTo nawet fajny pomysł żeby zegar nie poganiał, dlaczego ja na to nie wpadłam? Może na weekend wyjmę baterię z mojego zegara, będę myślała, że czas się zatrzymał i to będzie komfortowo!
OdpowiedzUsuńPrzesyłkę dostałaś przepiękną!
Zabawki szyłaś? Hmmmm... całkiem podejrzane :) Są piękne, takie na całe życie.
Ściskam ciepło i przytulaski dla Jaśka zadziwionego!!!
Dzieciowe zabaweczki super !!!
OdpowiedzUsuńMłody cżłowiek napewno będzie zadowolony ;-)
Widziałam u Bożenki, że zgarnęłaś cukieraski ;-)
GRATULUJĘ !!!
Pozdrowionka dla Ciebie i głaski dla Wszechwiedzącego
Agnieszka
Od rana się koło Was kręcę...
OdpowiedzUsuńale dopiero teraz na spokojnie udało mi się przysiąść...
Ja często powtarzam, że chciałbym być znów małą dzieczynka a gdy patrzę na te zachwycające zabawki to... chcę jeszcze bardziej...
Myszka Dont worry przecudna - zakochałam się w niej ;-)))
Jasio pewnie zazdrosny - dlatego taki niecierpliwy
Uściski wieczorne zasyłam i buziaków całą garść ;-)))
Tyyyyy Jasiek coś Ci powiem , pora wyjatkowa u Snow i jakby sie zdarzylo, że nie nadąża za Tobą , albo nie "ogarnia" rzeczywistości wybacz jej proszę. Uwierz Stary, miłość się mnoży - nie dzieli. Czasem mały szok z powodu wielkiej radości sparwia, że patrzysz na człwieka i nie poznajesz. To miłość i radość wypełnia oczy i można na chwilkę z tej radości oślepnac tak jest i tak jest pięknie. I ja Ci powiem Ty się na to przygotuj i sie nie przejmuj. Ona kocha wszystkich, więc Ciebie też. Więc ja na zaś Ci powiadam nie histeruzuj jak by nagle mówić do Ciebie przestała. Albo i nawet nie sapnęła niecierpliwie w ramach odpowiedzi na Twoje męskie bądź co bądź pytania :) Luzik.
OdpowiedzUsuńAktsik
Dzięki, skumałem, dam radę :))
UsuńJasiek
Widać,że się cieszysz na bycie b....No dobra poczekajmy jeszcze z tymi tytułami:)))
OdpowiedzUsuńZabaweczki jak marzenie:)Buziaki.
Rozgościłam się u Ciebie,jesli pozwolisz, wiele rzeczy mi sie podoba,przydadza misie Twoje doswiedczenia,pozdrawiam i zapraszam w moje skromne progi,Jola
OdpowiedzUsuńJakie cudne te przytulasy, Ty jesteś niesamowita, wszechstronna, brak słów! W poprzednim poście prosiłam Cie o swój adres, już dawno powinnam wysłać Ci książkę.....
OdpowiedzUsuńA ja mam jeden zegar który spieszy i też nie mam zamiaru go naprawiać ;)
OdpowiedzUsuńMyszki są takie słodkie :)
Jakie piękne myszki-przytulanki. Jesteś niezwykle zdolna. A z czasem to żadna z nas nie wygra :(
OdpowiedzUsuńTildowe przytulanki są fenomenalne! Jakie jeszcze swoje talenty będziesz nam okrywać?
OdpowiedzUsuńCudne te Mysie! Ja - jak większość - cierpię na niedoczas... mam maszynę do szycia, ale nie mam czasu do niej usiąść... buuuu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Och jakie słodkie!!! Cudowne przytulanki:)I gratuluję pięknej wygranej:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam -Peninia♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
O jej, coś mnie ominęło. Jak się ostatnio widziałyśmy-hmm...jakoś niedawno to było, prawda?!!! to w decu i meblach siedziałaś. A teraz jeszcze Tildy??? Jestem pod ogromnym wrażeniem kochana. Kiedy w Wawie będziesz bo może jakąś pyszną kawkę byśmy wypiły. Po drodze Iwonkę mogłabyś zgarnąć.
OdpowiedzUsuńBuźka
Snow, zabaweczki są tak śliczne i mięciutkie, ze sama z chęcią bym je przytuliła:))) Wygrana cudna, gratuluję! Ale Ty masz fajnie, że sobie takie pogaduchy z Jaśkiem ucinasz:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńcudne te myszki! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne mysie :) Fajny pomysł z napisami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTildy cudowne Śpioszki
OdpowiedzUsuńEdyta