- Jasiu, jak zobaczysz, że zamiast realizować własne plany, zabieram się za rzeczy odgapione z blogów, to mnie ugryź, albo chociaż podrap, żebym do opamiętania doszła.
- Jak to ugryź ? - zafrasował się Jasieczek, uosobienie kociej łagodności - i dlaczego mam Cię drapać? - kocie niedowierzanie sięgnęło zenitu - A za co?!?
- Za niepohamowaną chęć natychmiastowej realizacji pomysłów i tutoriali (od których aż głowa boli, takie fajne) w momencie, kiedy inne ważne przędsięwzięcia odłogiem leżą. Właśnie za to - wyjaśniłam powód, dla którego na krwawe okaleczenia gotowam jest.
- Eeee...hmmm...nic nie rozumiem, może coś cię swędzi? - dopytywał Jasiek - pokaż, czasem polizać wystarczy - zastanawiał się współczująco i szykował z pomocą.
- E tam, Głuptasku, polizać to w nagrodę, a to kara miała być - uśmiechnęłam się do mojego kota pacyfisty i pomiziałam po kosmatym łebku.
Kocio uspokojony, że do zbrodniczych zachowań nikt go jednak zmuszać nie będzie, zajął się swoją łapą, a ja wróciłam do tematu....
Po pierwsze, wszędzie widzę choineczki, więc machnęłam swoją.
Pobielony śniegiem w spray'u stożek, owinęłam uprzednio grubą włóczką. Naczynko, w którym osadziłam kijaszek do choinki jest zalane woskiem, coby się nie gibało:)). Na mokry śnieg sypnęłam białego brokatu, co daje delikatny połysk w świetle lampy, za to na zdjęciu (jak to u mnie), jest zupełnie niewidoczny :). Gotowe.
A teraz o kuli, na którą przepis znajduje się na blogu Modern spotyka vintage TUTAJ , ale za boga nie mogę sobie przypomnieć, która z Was ten link podała na swoim blogu, buuu. Jak znajdę, to podziękuję natychmiast, a może się sama przypomni? To poproszę:)))
Kula jest bielusieńka (pewnie do czasu), prosta w wykonaniu i według mnie, całkiem fajnie wygląda.
Sami rozumiecie, że potrzebuję jakiejś rózgi, żeby robić, to co należy. Ale skoro Jasiek, w swej łaskawości mi odpuścił , to muszę jakoś sama....
Tak , czy siak, działałam w temacie :))))
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrych dni, a sama lecę kończyć , co zaczęłam :)))
oniemiałam patrząc na choinkę! cudna Ci wyszła!! A tam, od razu rózga, raczej wieniec laurowy za takie pięknoty winnaś dostać :))))
OdpowiedzUsuńAle cuda! No i kto by śmiał za to Cię rózgą gonić, no co Ty!!!!
OdpowiedzUsuńBielutkie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
Same wspaniałości poczyniłaś!!!
OdpowiedzUsuńkula śliczna :)) od razu klimatycznie
OdpowiedzUsuńChoineczka świetna ciekawa jestem z czego jest zrobiona, bo kula widzę, bardzo pomysłowo:)
OdpowiedzUsuńPodstawa to stożek styropianowy, a resztę opisałam :))
UsuńPiękne dekoracje:) Jasiek powinien być dumny ze swojej pańci:))))pozdrawiam, czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńto ja napisze tak. Ślicznie - nie inaczej!:d
OdpowiedzUsuńPożycz Jaśka mnie też musi ugryźć:))
OdpowiedzUsuńMam to samo, co Ty i miałam już sobie karę nałożyć, żeby nigdzie nie zaglądać, właśnie widać jak się ukarałam:))
No widok choinki zaraz mi przemknęło "zrobić" , ale nie, nie.....jest ładna, ale na boga gdzie ją wstawię?
Buziaki
Biało=wspaniale...piekne dekoracje;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Cóż mogę dodać-świetne są:)
OdpowiedzUsuńJa bym tez odgapiala duzo wiecej i duzo czesciej.. :) jesli by tylko czas na to pozwalal.. ale mam nadzieje, ze odgapie kiedys ta kule bo bardzo mi sie podoba;) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPiękna, biała biel!!! Ja na razie za mało odgapiam, bo nie mam czasu! Ale mam w planach:)))).
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Ja chyba przestanę oglądać :) Nie mam czasu na nowe dekoracje :))) Śliczna i choinka i kula :)
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie...wspaniałe dekoracje:)Choinka urocza!
OdpowiedzUsuńŚlę grudniowe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Ach jakie piękne te ozdoby! Śliczna jest biel u Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne! Zazdroszczę, że umiesz zorganizować czas dla siebie, na swoje dekoracje. U mnie zawsze na zasadzie - szewc bez butów...
OdpowiedzUsuńChoinka palce lizać-śliczna i pasuje do wszystkiego.Kula też niczego sobie!Grunt,że biało(w razie,gdyby śniegu zabrakło)!Buziaki dla Was.
OdpowiedzUsuńPiękne białe ozdoby! Jestem zachwycona choinką :) !!!
OdpowiedzUsuńChoinkę bym sobie podgapiła a co ?....w końcu wszędzie biało....
OdpowiedzUsuńjeju jak biało jak pięknie:)
OdpowiedzUsuńaż chce się dzisiaj do pracy biec szybciej aby wrócić do domu też szybciej i coś białego zrobić:)
Jasiek jest THE BEST:)
Piękne ozdoby a choinka magiczna:)
OdpowiedzUsuńHi hi ja uwielbiam tutoriale ;-) czasami sama takowe tworzę ;-) i zawsze mam ochotę spóbować czegoś nowego - choć z obawą że mnie nie uda się zrobić takiej rzeczy jak autorce tutka ....
OdpowiedzUsuńChoineczka bardzo efektowna !!!
Do kuli też się przymiarzam, tylko czasu trochę wygospodaruję ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Superowo :)
OdpowiedzUsuńale piekności , drzewko urocze i kto by pomyśał, że to włóczka... doskonały pomysł, bardzo tez mi się podoba ta kula zaraz zerknę na bloga jak siętakie cudeńko robi bo coś czuję, że bardzo by mi pasowała do pokoju:)
OdpowiedzUsuńz jaska to dobry kotek, że Cię nie dyscyplinuję:)
Genialny pomysł z tą choinką ! Z włóczki , ale niedziergana tylko klejona , coś dla mnie bo to szybciej niż na drutach czy na szydełku :)
OdpowiedzUsuńPodrap Jasia ...tam gdzie lubi :)
Uściski
Piękna biała dekoracja! Choinka i kula fantastyczne! Zachęcona biorę się za dekoracje u siebie, może też coś fajnego uda mi się wymodzić.
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie, oj cudnie :-)
OdpowiedzUsuńAle co znaczy "to co należy"? Przecież przepięknoty tworzysz w przedświąteczny czas a to jak najbardziej czynić należy!! Jaśka popieram w stu procętach i śmiem twierdzić, że jesteś dla się zbyt surowa...Ściskam Cię serdecznie!! Peace & love :)
OdpowiedzUsuńNi cholery nie rozumiem, czemu to Jaśkowi dyscyplinować się nakazujesz pod rygorem kar cielesnych , kiedy jako żywo cokolwiek nie ugdulisz rączkami własnemi oczy raduje i obojętne mi jest czy idee cudze powielasz czy z własnej weny czerpiesz - a jakie to ma znaczenie skoro od zarania świata kopiami sami jesteśmy?
OdpowiedzUsuńI ze niby o co chodzi ; te "ważne przedsięwzięcia"? że pierogi chcesz już kleić ?, na szmatę jeszcze nie czas się rzucać - wiesz co...ja mogłabym i nie sprzątać żeby mieć w połowie Twojej weny i radości, a kula jest przepiękna , a choinka , kurcze Snow, chociaż w ćwierci ....
Aktosik
hi, hi, kiedyś Cię uduszę...w uściskach :P
Usuń¡Preciosos adornos!.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Śliczne ozdoby! Ja mam podobnie, chodzenie po blogach zaczyna mnie stresować, bo mam ochotę spróbować wszystkiego co zobaczę, a czasu na to nie mam w ogóle:( Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuń