Sugestia , żeby zmienić nazwę bloga, zaczęła mieć rację bytu, po mojej niewinnej wizycie w "Lnianym Zaułku".
Post, który stał się sprawcą moich, z bielą nic wspólnego nie mających, zapędów był cały w kolorze turkusu.
Tak mnie ten turkus "podjadł", że, to co zmalowałam, przeraziło przede wszystkim mnie samą, a zaraz potem, bogu ducha winne, kuchenne przedmioty, które cicho i bezpiecznie drzemały otulone swą przytulną bielą.
Zafundowałam im szok kolorystyczny, nie pomna na podszepty duszy, że białe jest jedynie słuszne i do tego moje ulubione....
W szoku był także M., który wyjmując pieczywo z, wczoraj białego jeszcze, chlebaka, zastanawiał się, czy jego razowe kromeczki nie okażą się być turkusem podszyte:)))
No dobra, zaszalałam, ale kto powiedział, że tak zostanie? Może mam właśnie w domu obchody turkusowego tygodnia. Poświętuję do weekendu, a potem....
I nie trzeba będzie zmieniać nazwy bloga, he, he.
Te przedmioty już znacie. Odarłam je brutalnie z bezpiecznej bieli, ale obiecałam, że jak im będzie bardzo, ale to bardzo źle, to im ją oddam. Taka jestem wielkoduszna !:)))
A na koniec nowość. Półeczka stała od dość dawna i czekała na mój dobry nastrój. Z nią było łatwiej, bo nie znając bieli, nie cierpiała z powodu nagłego sturkuszenia, a nawet wydawała się być kontentną ze zmiany szaty:)))
Kanka na mleko to moja najnowsza zdobycz:)))
Jakbyście mieli jakiś preparat na Turkusy Podjadki, to ja poproszę:))
Buziaki.
P.S. Kwaśny cukierasek jeszcze będzie kwasił 10 dni. Zapraszam smakoszy :)))
Aż mnie poraziło tym turkusem u Ciebie! To mój ukochany kolor, zwłaszcza na lato. I jeszcze co mi się podoba- że ptaszki figlują na klateczce, a nie siedzą weń. :)
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie małżonek się troskał o razowy chlebek, wszak razowy to nie biały i nic mu nie grozi. :)
No ale co na to wszystko Sugar???
I dobrze, turkus z białym;) moim też najulubieńszym...to idealna para;))) można przyjąć że to sezonowo;) iście letni kolor;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Snow wiadomo nie od dziś, że zmiany są ważne ... ;)
OdpowiedzUsuńNo to teraz u Ciebie tak ... śródziemnomorsko się zrobiło :) Kanka na mleko - śliczna jest.
Buziaki :*
fajny ten turkus:) w sam raz na lato:)- a najpiękniejsze jest właśnie to, że można zmieniać kolory jak się ma taki talent jak Ty:)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję:))
UsuńJak dla mnie bomba!!! Turkus też jest super! Fajnie czasem dodać intensywniejsze akcenty do bieli.
OdpowiedzUsuńCo do turkusów podjadków to słyszałam, że można stosować formalinę, która jest niedroga. Wstrzykuje się nią w dziurki po nieproszonych gościach, albo smaruje całe drewno i wrzuca do foli na kilka tygodni. Ja ostatnio przetestowała ten pierwszy sposób podczas renowacji szafki nocnej i sprawdzam czy zadziała. Natomiast Bernadetta z The Vintage Company stosuje Hylotox http://whiteplaceb.blogspot.com/2008/03/maa-rzecz-cieszy.html
Pozdrowionka
Joj! Dzięki, zapamiętam, a na te turkusowe też coś się znajdzie?:)))
UsuńNa wszystko jest jakaś rada;)
UsuńŚliczne te turkusy. Mnie też coraz bardziej urzekają.
OdpowiedzUsuńNie byłam u Ciebie ostatnio, gdzieś mi umknęłaś. Teraz chłonę ostatnie posty i znów się zakochałam - w kance, białej skrzyni i ubranku na szczotę :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSwietny chlebak:) i szafeczka...u mnie turkus zawital tyle, ze w duzym pokoju:)
OdpowiedzUsuńTurkus jest bardzo ładnym kolorem i pięknie prezentuje się razem z białym:) na pewno będzie im dobrze w nowym ubranku:)
OdpowiedzUsuńoj widzę że choroba turkusowa zatacza coraz szersze kręgi :)
OdpowiedzUsuńpiękne przemiany
też mam fazę na turkusy, ale te mocniejsze, no a wczoraj jeszcze moje paznokcie posmakowały tego koloru ;)
buziaki
Kasia
Kasiu, one są mocne, tylko te zdjęcia takie idiotyczne:)) Paznokcie? Super!
Usuńpółeczka i kanka śliczne:))) czy mąż i kot też w turkusie? pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKot się uratował:)))
UsuńCzy w turkusie czy w bieli u Ciebie wszystko się weseli...
OdpowiedzUsuńI niech to bedzie Twoim mottem na nadchodzące dni a tak wogóle to mi się podoba i to nawet bardzo..mam wałek turkusowej dzianiny męczy sie u mnie już cały rok jakby co to służę.
Pozdrawiam E:)
Ps. A tak wogóle to ten sktyrwak w jakim kolorze?Buziaki
OdpowiedzUsuńO matko!Już piszę maila:)))))))))
UsuńSnow: "Jesteś szalona, oooo!" :)))
OdpowiedzUsuńNo to poleciałaś hurtowo :D I bardzo dobrze, po co co kilka dni babrać się w farbie ;)
OdpowiedzUsuńNowy nabytek w postaci kanki piękny, a i klateczka cudna :)
Pozdrawiam
Monika
No pięknie!! I to w dodatku turkusowo!! Już, już prawie bielą się zarażałam, a tu masz ci los! Turkusowo. Do tej ilości turkusu jeszcze nie dojrzałam, choć w przygotowaniu mam skrzynkę na wino właśnie turkusową:)Pozdrawiam...turkusowo.
OdpowiedzUsuńOsobiście cieszę się, że sięgnęłaś po kolor :))))) Turkusy są cudowne, szczególnie w lecie:) Biel, to zima:(((((
OdpowiedzUsuńPółka kuchenna cudowna. Marzę o takiej. Moje prezentowe, haftowane serduszko, miałoby swoje miejsce:))))Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego turkusowania :)
Jak ja lubię do Ciebie zaglądać. Pośmiać się można i oczy nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńW bieli czy w turkusie, pięknie jest!
Ta kanka jest świetna, też chce....Gdzie ją wynalazłaś?
Była na blogu przekupek:)) Ale podejrzewam, ze tylko jedna:(
OdpowiedzUsuńO ja Cię!!!!!! Mnię zatkało :) Nooo, kolorowo - turkusowo - letnio :) szafeczka- -mój zdecydowany faworyt, choć po piętkach depcze mu pierwsze zdjęcie :) A powiedz mi Kochana, gdzie wieszak na ręcznik papierowy znalazłaś? Ścisakam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńW łódzkim sklepie "Sztuka stołu", jesienią :))
UsuńKochana Ty mi najpierw się wyspowiadaj skąd masz taką cudną półeczkę z ostatniego zdjęcia? Muszę posiadać taką koniecznie. Szukałam wszędzie i nawet znalazałam... ale kosztowała 399 zł :(
OdpowiedzUsuńWiesz, te turkusy są piękne :) Uwielbiam ten kolor. Zastanawiałam się nawet nad takim kolorem ścian - w zestawieniu z moim białym otoczeniem meblowym i dodatkowym byłoby cudnie... ale obawiam się reakcji dziecka... mógłby turkusować jeszcze bardziej :))
Gdybym jednak miała duży metraż to z pewnością pokój turkusowy by się narodzził.
Twój M to ma szczęście, że go różami barbi nie zaskoczyłaś :))
Całusy ogromniaste:)
Malanko na alledrogo za 30 zeta znalazłam, ale parę miesięcy się u mnie przeleżała (pewnie na szał turkusowy czekając, hi, hi)
UsuńZapomniałam dodać, że piękne przecierki.
OdpowiedzUsuńBardzo shabby :))
Super!
Półeczka boska!mi turkusy ostatnio bardzo bardzo w głowie!:)
OdpowiedzUsuńPiękne turkusy - bardzo ładnie się prezentuje półeczka z białymi dodatkami. Piękne przecierki - uwielbiam taki styl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ty sobie zmieniaj kolory mebli kiedy i jak chcesz,ale plisssss:))nie zmieniaj nazwy bloga,bo jak która zmieniła nazwę to ja się z nią nie mogę skontaktować:)))a był by mi żal nie zaglądać do Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńOk, nie zmieniam:))
Usuńten kolor ma coś w sobie :) podobnie jak modny tego sezonu miętowy :)
OdpowiedzUsuńmiętowy ćwiczyłam w zeszłym miesiącu :)))
UsuńAle odjazd!!!!!!!Zostaw choć jedno pomieszczenie z napisem - Turkuciom wstęp wzbroniony:))).
OdpowiedzUsuńA na marginesie bardzo ładne przemalowania! Co tam, wakacje są - IDŹ NA CAŁOŚĆ!
Buziaki!
Oj tak! Oj tak! :)))))
Usuńuwielbiam twój turkusior! wszedzie! a kanka do pozazdroszczenia! zapraszam tez do siebie na slodkosci pastelowe!
OdpowiedzUsuńWola nieba karzy robi to co trzeba....))))Turkusowo CI.....no to fajnie czasami trzeba trochę zmian...Twoja ostatnia zdobycz to chyba z mojej manufaktury, coś mi się widzi.... Całuski pa...
OdpowiedzUsuńAlbo z tej mojej, łodzkiej, co to do niej na kawę pójdziemy:)))
UsuńFajnie się komponuje ten turkus łamie białe ściany. No i klatka, którą w końcu zrobię:)
OdpowiedzUsuńOj błysnęło! Turkus jest naprawdę ekscytujący a odmiana każdemu czasami potrzebna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie ten turkus u Ciebie wygląda:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Miło mi,że o mnie wspomniałaś.Też wymieszałam sporo turkusu:)
OdpowiedzUsuńBo to wszystko "przez Ciebie" :))) Buziaki.
UsuńJakie śliczne dzbanki i kanka. Gdzie ty ja wyszperałaś?
OdpowiedzUsuńmi sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci ta transformacja kuchni wyszła. Turkus jest piękny. A ja tu na nauki z bielenia zachodzę... :D Zrestą zobacz u mnie sama :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Cię ten turku(s)ć podjadł!
OdpowiedzUsuńNinka.
Pięknie "turkuciowo"
OdpowiedzUsuńZmiany sa dobre i kto powiedział, że za kilka dni nie "pójdziesz" w róże lub pastelowe żółcie???
Jak dla mnie turkusowo, bardzo bardzo mi sie podoba.
Ostatnio też z przychylnością zerkam na turkus, ale wygląda na to, że jesteś bardziej zaawansowana i podjęłaś kroki w tym kierunku. Bardzo miły kolor i doskonale komponuje się z bielą. Słodko!
OdpowiedzUsuńHm... a może by tak turkusowe ciasteczka zapodać na białej paterze? :) Hm... tylko z czego ten kolor uzyskać... z Blue Curacao? ;))) Nowe szaty przedmiotów w Twojej kuchni się mi podobają :) A na widok wieszaka na ręczniki i kanki na mleko oczy mi zabłysły :) Fantastyczne trofea! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPS. Chyba niniejszym nadrobiłam zaległości "prundowe" ;)
Cudnie to wszystko wygląda! Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńskasowała jakimś cudem mnóstwo blogów....no i okazało się ,że twój też!!!!!!!!!!!!!!! a tu tyle nowości ...a ja mam juz pytać co tak cicho u pobielonej...tffuu...poturkusanej:))))) chlebak swietny!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że mnie znielubiłaś :))
Usuńno też !!!głupoty ci siedzą w łepetynce:)))
UsuńCudowności...uroczy klimat:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Zawsze lubiłam połączenie bieli i turkusu. U Cciebie tworzą świetny duet:)
OdpowiedzUsuńUn ambiente precioso y el color turquesa me encanta.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Obłędne kolory... Uwielbiam takie... super Ci to wyszło więc narazie nic nie zmieniaj :D Pozdrawiam serdecznie... Karolina z niemazaco.pl .. P.S. Może dałabyś się zaprosić do zabawy w moim letnim Candy? (http://niemazaco.pl/?p=557)
OdpowiedzUsuńWokół mnie jesd dużo kolorów - nie tylko ten ulubiony, turkusy bardzo lubię ;-) Twoje dekorajce bardoz mi się podobają.
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś Ci się znudzą i pomalujesz je na biało proponuję wcześniej poprzecierać nieco świecą tak żeby gdzieniegdzie wyjrzał turkusik, wtedy może też być ciekawie ;-))))
Pozdrawiam Aga
P.S. Na miotle jeszcze nie latałam, oszczędzam ją ;)))))))))
Cudnie turkusowo! :)
OdpowiedzUsuńSnow, mam przyjemność wyróżnić Cię jako autorkę obecnego tu bloga, szczegóły u mnie:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę... turkus a biel, to jednak różnica... Ale efekt piękny! Ja na razie zostaje przy bieli, ale może kiedyś tez tak mnie coś weźmie i poszaleje z kolorem? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Snow po długim czasie:) powróciłam już na długo i musiałam zerknąć co też u Ciebie się porobiło. Widze, że pasteolwa fascynajcja nabiera kolorów... turkusowych:) zakocham sie przez Ciebie w tyrkusie i tez wszystko poprzerabiam! rozśmieszyłas mnie bardzo tymu bułeczkami;) a co do beznadziejnych fotek to nie odbieraj mi proszę pierwszego miejsca, Twoje zdjęcia nie są złe, ale rozumiem Cie bo ja też nigdy z własnych nie jestem zadowolona. co do kanki to piękna jest, ale ta półeczka to prawdziwa rewelacja, jest wspaniała
OdpowiedzUsuńPiękny ten turkus:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwoja miotła odgapiona :-)
OdpowiedzUsuńTurkus jest śliczny. Końcowy efekt Twojej pracy jest przecudny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTurkus był zawsze moim ukochanym kolorem,tylko raz jest modny a potem schodzi do podziemia.U Ciebie cudnie łączy się z białym i teraz to dopiero masz wakacyjny klimacik.Kanka cudna!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiel lubi turkus, przecież widzę :)
OdpowiedzUsuńNie, dlaczego? Fotki bardzo ładne! A turkusowe przedmioty są przepiękne, z bielą świetnie się komponują. Uwielbiam turkusowy kolor :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Iza
A ja tak czułam, że posmakujesz kolorków. Zaczęło się od pasteli i proszę jest turkusik, a to ładny kolor i do bieli pasuje.Ciekawam jaki będzie następny kolorek, zielony? Buziaczki
OdpowiedzUsuńAleż ten turkus pięknie gra z bielą i bardzo ładnie wydobywa biel z bieli. Biel przy turkusie wybielała, więc właściwie całe to turkuszenie to i tak pobielenie :) o! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.